Wiele kobiet po cesarskim cięciu myśli, że karmienie dziecka będzie niemożliwe do wykonania. Jednakże każda kobieta, która urodzi dziecko ma pokarm, zatem jest to jak najbardziej wykonalne, lecz trudne. Zwłaszcza, że przystawienie dziecka do piersi zachodzi później, niż w przypadku naturalnego porodu.
Zobacz też: http://www.carpathians.pl/karmienie-po-cesarce/
Późniejsze karmienie
Każda kobieta po porodzie ma pokarm. Kobieta po cesarskim cięciu również może karmić dziecko, jeśli była poddana znieczuleniu przewodowym. Jednakże, gdy cesarskie cięcie było przeprowadzone pod narkozą, będzie ona musiała poczekać nieco dłużej. Jednakże takie opóźnienie może być również mniej stymulujące do produkcji pokarmu u mamy, niż karmienie piersią dziecka, zaraz po jego narodzinach.
Kobieta po cesarskim cięciu musi leżeć, ze względu na gojenie się rany, która jest pokryta szwami. Zatem karmienie maluszka może być dla niej trudniejsze niż dla kobiety, która urodziła dziecko naturalnie. Nie jest to jednak niemożliwe.
Jak karmić dziecko po cesarce?
Po cesarskim cięciu najlepiej wybrać pozycję do karmienia, która będzie półleżąca w podparciu poduszkami. Należy jednak uważać na świeżą raną po operacji. Można również wypróbować pozycję spod pachy, aby dziecko nie leżało na brzuchu lub leżeć na boku, obok dziecka.
Nie należy się zrażać, jeśli dziecko po cesarskim cięciu nie będzie chciało ssać piersi, gdyż zdarza się to również dzieciom urodzonym naturalnie. To przejdzie z czasem. Należy pamiętać o tym, by się nie denerwować, bo to zaburza laktację! Nerwy nie są dobrym doradcą, zwłaszcza dla kobiet, które dopiero co urodziły dziecko. Zatem zawsze pamiętajcie, aby być spokojnymi.
Jeśli jednak bardzo się martwicie, możesz spróbować zmienić pozycję, gdyż ta może być po prostu niewygodna dla dziecka i dlatego nie chce jeść. Dodatkowo możecie również skonsultować się z doradcą laktacyjnym, który pomoże wam odpowiednio podejść do tematu karmienia piersią, a także doradzi jak ten proces przeprowadzić prawidłowo i uspokoi młodą mamę.
Przeczytaj też: http://www.rodzicdziala.pl/high-need-babies/
