W Polskiej architekturze kościelnej nietrudno zauważyć fakt, że budowane w obecnych latach kościoły są przeważnie niewielkich rozmiarów. W porównaniu do XIX-sto wiecznych, zachwycających swymi rozmiarami budowli, nie mogą one popisać się swoim rozmachem. Czym spowodowana jest takowa tendencja? Bez wątpienia wpływ na to ma większa dostępność dóbr kościelnych. Zgodę na budowanie świątyni możemy uzyskać w dzisiejszych czasach bez większych komplikacji. Większość z nas wie, że w latach ubiegłych nie było to łatwe. Dlatego, jeśli budowano już świątynię, starano się, by zmieściła ona jak najwięcej wiernych. Statystki mówią również, że w dzisiejszych czasach, parafie liczą o wiele mniej wiernych, co powoduje, że duże kościoły nie są zapełnione nawet podczas najważniejszych nabożeństw. Najnowsze trendy w tej kategorii promują także niewielkie, zgrabne budowle. Architekci skupiają się raczej na zdobieniach i wykończeniu wewnętrznym kościoła. Utrzymującym się już parę lat trendem jest na przykład pokrycie dachu świątyni miedzianym dachem, który jak wiemy, jest niezwykle kosztowny, ale przetrwa wiele lat. Z przeprowadzanych wśród wiernych ankiet wynika, że mniejsze i filigranowe kościółki są mile widziane w dzisiejszych czasach. Są zdecydowanie lepsze od wielkich, betonowych molochów.
